wtorek, 3 stycznia 2012

Ciężka choroba :(

Była dziewczyna o imieniu Amanda. Amanda była zwykłą dziewczyną.Ubierała się

skromnie i się nie malowała. Miała 17 lat. Uczęszczała do

liceum. W szkole nie miała żadnych przyjaciół. Była  wyśmiewiskiem

w szkole, lecz na to nie zwracała uwagi. Żyła normalnie.Mieszkała z

z ojcem. Matka Amandy zginęła 5 lat temu w wypadku samochodowym.

Dziewczyna strasznie przeżyła śmierć matki. Uczyła się bardzo dobrze.

Nie miała żadnych problemów w szkole. Nie dawno zapoznała

chłopaka o imieniu Olaf, gdy dawał mu korepetycje z matematyki.

Pewnego dni gdy Amanda wychodziła ze szkoły przyjaciele Olafa

mieli z niej niezła polewkę. Olaf nie wytrzymał tego i staną po jej

stronie. Obronił Amandę. Kilka dni temu dziewczynie wyznał miłość.

Byli ze sobą już miesiąc. Gdy wracali z kina Amanda miała dla swojego

chłopako coś ważnego do powiedzenia.

-Muszę ci ci coś powiedzieć. - Powiedziała ze smutkiem Amanda.

-Słucham cię kochanie.- Odpowiedział Olaf patrząc na Amandę.

-Mam białaczkę.

- Heh to jakiś żart?- Zdziwił się Olaf.

-To nie jet żart. Leki przestały działać i lekarze dali mi dwa lata życia.-

Odpowiedziała z płaczem i uciekła. Chłopak codziennie spędzał z nią czas.

Byli ze sobą dwa miesiące. Amanda trafiła do szpitala. Lekarze powiedzieli

że ma jeszcze miesiąc życia. Szybko zleciał ten miesiąc. A Amanda już nie

żyła. Olaf zawsze wracając ze szkoły zachodził na cmentarz, siadając obok

jej pomnika i opowiadał jak mu miną dzień. Potrafił siedzieć przy jej grobie 

kilka godzin.                       


                     CHUDA

2 komentarze: